Capítulo 003

Diego's POV
Madryt, Hiszpania

      Wyjmuję z kieszeni marynarki paczkę Marlboro i zapalniczkę. Wkładam szluga między wargi i odpalam go. Potrzebuję się odprężyć, ale nie potrafię. Wystarczające jest to, że stresuję się spotkaniem z Clarą. Dodatkowo kobieta spóźnia się już dobre pół godziny. Jedna z kilku jej wad. No dobra, może nie kilku a wielu.
Papieros niespodziewanie zostaje mi wyrwany. Patrzę zdziwiony na winowajcę, ktorym jest Iglesias. Rzuca na ziemię niewypaloną połowę używki. Odwracam zirytowany głowę w bok, szybko jednak znów na nią spoglądam przez jej nagły krzyk.
-Znów patrzysz na inne! Zdradzasz mnie! Jak możesz mi to robić? Nie zasługujesz na mnie!! - stajemy się głównym celem zainteresowania osób przebywających w parku.
Nie wytrzymuję i bliski wybuchu wstaję z drewnianej ławki.
-Nie Clara, to Ty nie zasługujesz na mnie. Cały czas oskarżasz mnie o coś czego nigdy bym Ci nie zrobił. Wykańczasz mnie. Mam Cię dość.
-Nie chcę Cię znać! - czuję pulsujący ból policzka. Granica pęka. Złość zalewa mnie całego. Wściekły odchodzę od niej, nie obdarzając jej nawet nikłym spojrzeniem. Nadal słyszę ją za sobą.
-Jeszcze nie skończyłam! Wracaj tu Diego! - niech nawet o tym nie marzy. - Jezeli teraz odejdziesz to koniec z nami! -  noi dobrze. W końcu będę miał spokój od tej diablicy. -Nienawidzę Cię!


Lara's POV
Londyn, Wielka Brytania

      Odbieram swoje bagaże. Mogę w 
końcu stanąć na tej brytyjskiej ziemi. Londyńskie ulice, po których wędruje moje przeznaczenie. Jeszcze tydzień temu nie spodziewałabym się, że spełni się moje największe marzenie. Gdyby ktoś powiedział mi, że dostanę to o czym marzyłam od 12. roku życia, wymiałabym go. To było moje odległe marzenie, a teraz ziściło się. Niegdyś niemożliwe, a teraz część mnie.

***

      Taksówka zatrzymuje się przed domem mojej cioci. Wysiadam z auta wraz z taksówkarzem. Starszy mężczyzna wyciąga z bagażnika moje torby. Podaję siwiejącemu mężczynie należytą kwotę i z uśmiechem wymalowanym na twarzy zmierzam ku posesji siostry mojej mamy. Przy pomocy domofonu zamontowanego przy bramie informuję ciocię o moim pojawieniu się. Kobieta wychodzi z domu i niedługo później chwyta mnie w swe objęcia. Po dłuższej chwili odsuwa się ode mnie. Muszę przyznać, że od naszego ostatniego spotkania zmieniła się. Minimalnie, ale jednak. Jeszcze tak niedawno brązowe włosy, teraz miały odcień ciemnego blondu z przebłyskami jaśniejszego tonu. Widać również, że straciła także i na wadze. To jest zaskakujące jak szybko potrafiła wrócić do formy sprzed ciąży. Minęło zaledwie pół roku, a ona już najzwyczajniej w świecie osiągnęła swój cel. Dążenie do wymarzonego celu. Uwielbiam w niej tą cechę. Możliwe, że to właśnie po niej odziedziczyłam zapał do spełniania swych ustanowionych marzeń.


Federico's POV
Neapol, Włochy

      Pakuję czarną, a zarazem ostatnią walizkę mojej przyjaciółki do bagażnika mojego kilkuletniego auta. Pomimo rocznika, który nie jest jakoś uwodzący uwielbiam to auto.
Czekam aż Francesca opuści swoje mieszkanie i będziemy w końcu mogli jechać na lotnisko. Zauważyłem, że bardzo przeżywa naszą przeprowadzkę. Co się dziwić. W końcu to Wyspy Zjednoczonego Królestwa.
W końcu wychodzi do mnie. Nawet w dresowych spodniach i ciemnej koszulce wygląda zachwycająco. Makijaż również nie jest jej potrzebny. I tak jest piękna, nawet bez wszystkiego.
Wsiadamy do auta, widzę że jest zestresowana. 
-Nie masz czym się stresować. - Łapię jej dłoń w swoją.
-Łatwo Ci mówić. - wzdycha ciężko.
-Fran, nie będziesz tam sama. Masz mnie. Nigdy Cię nie zostawię. . . 


Violetta's POV
Londyn, Wielka Brytania

      W dłoni trzymam kieliszek napełniony winem francuskim. Gorąca kąpiel, tego właśnie mi trzeba było. W tle rozbrzmiewa ,,Little Things" One Direction. Miło spędzone popołudnie. Myślałam, że będzie źle, a okazuje się, że myliłam się i to poważnie.
Woda stopniowo staje się coraz to zimniejsza. Postanawiam zakończyć kąpiel. Kiedy wychodzę z wanny czuję lekki chłód. Szybko owijam się białym, puchowym ręcznikiem. Z wilgotnymi włosami postępuję podobnie. Podchodzę do umwalki, nad którą zawieszone jest lustro. Chwilę się przeglądam. Postanawiam jednak nie nakładać makijażu. Odziana jedynie w ręcznik wchodzę do swojej sypialni. Mój dawny pokój małej dziewczynki został przerobiony na sypialnię, której nie powstydziła by się żadna nastolatka.

***

      Stojąc przy kuchennej wyspie przygotowuję sałatkę z kurczakiem. Pomimo tego, że jestem rozwydrzoną nastolatką nie obchodzą mnie tylko imprezy i alkohol. Uwielbiam gotować. Wiadomo, początki były trudne, ale jak to mówią: ,, Dla chcącego nic trudnego''. Oczywiście, dla ojca pracuje kobieta na stanowisku gosposi, ale tego wieczoru chciałam sama przyrządzić kolację w podzięce za przyjęcie mnie w domu. Poprosiłam tatę, by dał wolne kobiecie. Zgodził się, przy okazji sprawiając tym przyjemność kobiecie.
Kiedy kończę zanoszę szklaną misę wypełnioną sałatą na nakryty stół. Wracam jeszcze na chwilę do kuchni. Z piekarnika wyjmuję pieczeń, którą również zanoszę na stół. Tata akurat wchodzi do jadalni. Uśmiecha się do mnie i zasiada do stołu. Idę w jego ślady.

***

      Jestem wyczerpana. Gaszę światło w salonie i kieruję się na piętro. Odszukuję odpowiednie drzwi i wchodzę do mego nowego krolestwa. Nie mam nawet wystarczająco siły by wziąźć choćby szybki prysznic. Zwinnie przebieram się w strój do spania składający się z przykrótkich spodenek i białej bokserki. Zasypiając wspominam mile spędzony wieczór z tatą. Świetnie się czułam, kiedy urządziliśmy sobie maraton filmowy po kolacji. Miło było spędzić z moim rodzicielem czas po tak długiej rozłące.
Nim jeszcze odpływam w objęcia Morfeusza słucham bicia swego serca, które bije w rytm jednego imienia. Marc.


Ludmila's POV

      Popijając kawę przeglądam Cosmopolitan'a. Jest wczesna godzina, a ja nie mam pomysłu na siebie. Nie mogłam spać, wiec postanowiłam się nie zamęczać. Muszę również uważać by nie obudzić Naty i León'a, który z nami zamieszkał.
Boli mnie to, że nawet mnie nie poznał. Po tym wszystkim co razem przeszliśmy on nawet mnie nie pamięta. To jest bardzo przykre jak i bolesne.
Studiując czasopismo natrafiam na stronę związaną z seksem. Niespodziewanie robi mi się żal. Dawno tego nie robiłam. Jako nastolatka z niejednym się przespałam, ale teraz kiedy jestem dojrzałą kobietą nie mam do tego okazji. Czuję się z tym nieswojo.
Zamykam magazyn i wstaję z ciemnej kanapy od zestawu wypoczynkowego. Podchodzę do szafki w przedpokoju, z której wyjmuję znoszone Convers'y. Narzucam na ramiona kurtkę przeciwdeszczową. Z tą londyńską pogodą nigdy nic nie wiadomo. No chyba, że na niebie pojawiają się chmury deszczowe, tak jak dziś. Upewniam się czy mam przy sobie pieniądze i opuszczam mieszkanie, następnie zakluczając je. Może nie jest to mieszkanie z poziomu apartamentowca, ale mi jak i Nathali takie mieszkanko odpowiadania. Nie za duże, nie za małe. Po prostu; w sam raz. 

***

      Po lepszej godzinie wracam do domu. Odwiedziłam sklep, w którym zakupiłam potrzebne mi rzeczy do przyrządzenia śniadania. Odwieszam kurtkę do szafy, a lekko przemoczone trampki zostawiam w przedpokoju.Reklamówki z produktami spożywczymi kładę na blacie kuchennym. Myślę chwilę nad dokładnym planem przygotowania śniadania. Szybko sobie z tym radzę i już po chwili mam wszystko przygotowane. Stawiam na naleśniki z czekoladą oraz truskawkami - ulubionymi owocami mojej przyjaciółki, szatyna, a zarazem moimi.
Myję truskawki i biorę się za ich krojenie. Nie mam nawet czasu by siegnąć po nóż. Zostaję gwałtownie odwrócona o 180 stopni.  W moje wargi wpijają się usta, które na długi czas były zapomniane.
-Jeżeli myślałaś, że o Tobie zapomnę to się myliłaś, Kochanie. . . 

Komentarze

  1. *-* jeziu super rozdział ! Trochę mi szkoda Naty... Dobra bay the way.. Życzę weny i czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Świetny rozdział. Od dłuższego czasu czytam twojego bloga, ale nie pisałam komentarzy. Oby tak dalej ;3 Czekam na następny rozdział
    Może wpadłabyś na mojego bloga? dopiero zaczynam. :)
    http://milosc-na-zawsze-leonetta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo i jest leomila ❤️
    Tak na nią czekałam i takie miłe zaskoczenie ;*
    Wspaniałe piszesz , kazdy gest , każde słowo wszytsko jest tak dopracowane ;3
    Uwielbiam i czekam na next ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero co tu trafiłam, a wiem, ze zostanę NA DŁUŻEJ!
    Użekłaś mnie swoim talentem ;* I historią :3
    Nie żałuję, ze tu trafiłam ;* !
    Czekam na next <3
    I proszę LUDZISKA KOMENTOWAĆ TO CUDEŃKO!
    Roxita :3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty